niedziela, 27 marca 2011

Słodkie wspomnienie pośrodku gorzkich dni.

Nikt nie decyduje o usłyszanych wiadomościach czy przypadkowo przeżytych chwilach. Zło obracając w dobro, starając się wymusić od kącików minimalne uniesienie, zbierając cząstki siebie. Żyję z dnia na dzień. Szukając stabilizacji w tym co znane i stuprocentowo pewne. W ciepłych kapciach, starej kołdrze, kubku herbaty... Pomiędzy zdjęciami, w słowach niosących mądrość..  


''Życzę ci odwagi, jaką ma słońce, które codziennie od nowa wschodzi nad wszelką nędzą świata.

Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.

Ono nie omija nikogo. Ciebie też nie ominie,
Jeśli nie schowasz się w cień. Z każdym dobrym człowiekiem, który zamieszkuje ziemię, wschodzi jakieś słońce.''


Nie wiem dlaczego tak jest. Trzeba wziąć głęboki oddech i iść dalej. Poczekać na słońce. To głęboko w sercu.

Kawałek ciepłego, pysznego, słodkiego, domowego, babcinego..
Biszkopta. Poczęstujecie się?



Przepisów na biszkopt jest wiele. Jedna, znana z telewizora Pani mawia 'proporcję są 1:2:3'. Kiedy upiekę takie, pokarze i podzielę się wrażeniem. 
Ciasto, które widzicie wyżej, jest najprostszym jakie kiedykolwiek upiekłam. Choć często łatwo przekręcić najbanalniejszą czynność i sprawić, że coś nie wyjdzie. Starajmy się tego unikać :)

Biszkopt Babci

Bierzemy jajka. Tyle ile chcemy (ciasto na zdjęciu zawiera 3). Ważymy je. Tyle samo musi wskazać waga, gdy położymy na niej mąkę, a później cukier. 
W dużej misce, przez 10 minut ucieramy żółtka z cukrem. Po tym czasie powoli dosypujemy mąkę. W drugiej misce ubijamy białka. Na końcu oczywiście delikatnie łączymy.
Ciasto przelewamy do wysmarowanej masłem formy i pieczemy ok 30-40 min. w 180 st.

Nie powinno się tego robić, ale najlepsze jest ciepłe z masłem lub dżemem ;)

Taka waga się przydaje ;)


Smacznego!
Praline

3 komentarze:

  1. biszkopt zawsze mile widziany, bo wciąż się go uczę robić po mistrzowsku ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A te jaja ważymy w skorupce czy bez? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. W skorupce ;)
    Dlatego taka waga się przydaje :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony ślad.
Zapraszam ponownie ;)